Maureen
Luciferum :: Personalne :: Kartoteka :: Zaświatowcy
Strona 1 z 1 • Share
Maureen
Maureen Wiek: {Nieznany | 25 lat (fizyczna powłoka)}Data urodzenia: {Nieznana} Miejsce urodzenia: {Lasy w okolicach Luciferum, Nowa Zelandia} Jaki: {Daoine an dulra} Namiętność {Ochrona matki natury} Orientacja: {Panseksualna} Stan cywilny: {Nieznany} Zawód: {Brak | Opiekunka Nordyckiego Lasu} Miejsce pracy: {Brak | Nordycki Las} Miejsce zamieszkania: {Drzewo Kauri w głębi Nordyckiego Lasu} Autorzy grafik: {k-atrina, Kekai Kotaki, Zlide} | Biografia Zacznijmy od tego, że każda historia bez wyjątku ma swój początek i koniec. O ile nie możemy tu mówić o tym drugim przypadku, to z pewnością możemy stwierdzić bez cienia wątpliwości, że byt Maureen w pewnym momencie się zaczął. Ciężko powiedzieć, kiedy dokładnie pojawiła się ona na Ziemi. Sama zresztą też nie byłaby w stanie na to odpowiedzieć. Dla Daoine czas jest pojęciem względnym i nie zwracają w ogóle uwagi na jego upływ. Śmierć też jest też czymś obcym, bo gdy ich fizyczna powłoka zawodzi, odradzają się na nowo. Możliwe więc, że Maureen stąpa po tym świecie nawet od tysięcy lat. W swoich poprzednich wcieleniach zamieszkiwała wiele lasów na całym świecie, nieraz nie była sama. Zresztą w lesie Daoine nigdy nie jest tak naprawdę same. Prawie zawsze dzieliła las z innymi Daoine, które tworzyły niejako społeczności. Odkąd sięga pamięcią, jej celem było stanie na straży Matki Natury, która dała im życie, która daje wszystkiemu życie. Niestety potrzebowała ona swoich strażników, co zresztą chwytliwość ludzka pokazała na przełomie dziejów. Nie zawsze jednak tak było. Był czas, kiedy człowiek żył w zgodzie z otaczającym światem. Pamięta to tak dobrze, jak gdyby było to wczoraj. Rozwój człowieka był jednak rzeczą nie do uniknięcia. Nie znali oni innego sposobu na jego podtrzymywanie niż zagrabienie wszystkich możliwych zasobów, jakie dawała im ziemia. Daoine z natury nie były wojowniczymi stworzeniami. Dbały o lasy, o przyrodę, o faunę żyjącą na ich terytoriach, pielęgnowały wszystko pod swoją opieką. Utrzymywały specyficzną więź z naturą. Kiedy ta stała się zagrożona z rąk ludzkich, Daoine musiały zmienić swoje nastawienie. Kiedy zachodziła potrzeba, musieli walczyć. Maureen również. Od lasów Starego Kontynentu, gdzie walczyła z wojownikami Sparty, rycerzami Zakonu Krzyżackiego po Azję, gdzie nie raz zmierzyła się z samurajami. Wszyscy ci byli intruzami na zamieszkałych przez nią terenach. Ludzie w legendach często wysyłali rycerzy w lśniących zbrojach, by zgładzili bestie pokroju smoków. Myślicie, że tego samego nie robiliby na wzmiankę o "potwornych, leśnych stworzeniach"? Maureen, podobnie jak reszta Daoine, nie szukała wojny. Zawsze działali tylko w obronie własnej lub tego, co uważają na najdroższe swemu sercu. Nie tylko ludzie byli problemem. Bogowie i inni Zaświatowcy, w odpowiednich okolicznościach, także mogli być wrogami. Jeśli otwarcie okazywali złe zamiary. Maureen przywykła traktować Bogów z szacunkiem, natomiast innych Zaświatowców z dystansem. Nigdy nie było wiadomo, czy nie natrafi na złego ducha, szukającego powodu do szerzenia nieczystego wpływu. Z perspektywy człowieka było to kilka wieków temu, kiedy Maureen po raz kolejny zrodziła się na nowo, tym razem jednak na terenach dzisiaj znanych jako Nowa Zelandia. Wówczas były to ziemie zamieszkiwane przez lud Maoryski. Początkowo również ich traktowała z pewną dozą nieufności, a nawet wrogości. W pewnym momencie zdała sobie sprawę, że nie byli oni do końca tacy sami, jak ludzie, których do tej pory spotykała. Wprawdzie też wycinali lasy i niszczyli ziemię, chociażby by budować te swoje konstrukcje nazywane łodziami, lecz żyli w większej harmonii z naturą niż większość. Oni szczerze dbali o lasy, które ich otaczali. Można wręcz powiedzieć, że kochali zamieszkiwane ziemię za to, co im dawała i starali się w zamian opiekować się nią. Z tego powodu ów społeczność zyskała w jej oczach nieco uznania. Prędzej czy później i tutaj dotarła zachłanna ręka ludzi. Jak tylko te tereny zostały odkryte przez osadników z innego kontynentu, to od razu podkopali oni wpływy rdzennych mieszkańców i zaczęli czerpać korzyści, jakie dawało to miejsce. Nie dbali jednak o to, by w zamian dbać o to wszystko, nie czuli żadnej odpowiedzialności wobec tej ziemi. Nie obchodziła ich ona. Byli oni dokładnie tacy, jakich ich Maureen zapamiętała. Mijały kolejne lata, potem dekady. Następowały kolejne wieki. Miejsce to zwane Nową Zelandią zaintrygowało ją nader mocno. Było i wciąż jest ono jednym z niewielu miejscu, gdzie potężne lasy wciąż stoją, górują niepodzielnie nad okolicą i które wciąż nie zdradziły wszystkich swoich sekretów. Może to właśnie było przyczyną, że postanowiła tu zostać. Te lasy miały wiele opowieści do przekazania, a ona wiedziała gdzie i kiedy nasłuchiwać. Myślicie, że jak inaczej dowiedziała się ona o sanktuarium, w którym nie tylko Bogowie i Zaświatowcy żyli razem między sobą, ale również ludzie? Stało się tak jakieś trzy dekady temu, kiedy ponownie pojawiła się w tutejszych lasach w swojej fizycznej postaci po tym, jak prawie półtora wieku wcześniej poległa w pożarze, który strawił niemałe połacie terenów. Początkowo nie wierzyła pogłoskom o istnieniu Luciferum, ale potem sprawdzając je, odkryła, że to wszystko prawda. Było to dla niej czymś nienaturalnym. Tysiąclecie doświadczeń sprawiło, że nie postrzegała możliwości życia w zgodzie z ludźmi, którzy odkąd pamiętała popełniali makabryczne zbrodnie przeciwko Matce Naturze. Sama myśl o mieszkaniu razem z ludźmi nie napawała ją optymizmem. Zresztą nie było to w jej zwyczaju. Miejscem Daoine są lasy, dzicz, przyroda, która dała im prawo do bytu. Tak więc w porównaniu do wielu Zaświatowców, nie zdecydowała się na koegzystencję w Luciferum. Jak na razie. Ten fenomen zainteresował ją jednak na tyle mocno, że postanowiła zostać w okolicy. Może to kogoś zdziwić, ale wciąż była ciekawa otaczającego świata. W jakim kierunku potoczą się jej dalsze losy? Czy Maureen zaufa ponownie ludziom? Jedno jest niepewne. Jest to część historii, która wciąż się nie wydarzyła... |
Słabe i Mocne Strony
|
Umiejętności
|
Moce
|
Ciekawostki
|
Re: Maureen
Akceptuję! | |
Witamy serdecznie w Luciferum, jedno z najpiękniejszych dzieci Matki Natury. Mam nadzieję, że zapuścisz tutaj korzenie. Nie zapomnij założyć informatora i miłej gry. | |
Dostajesz 9 Nefrytów! |
Luciferum :: Personalne :: Kartoteka :: Zaświatowcy
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach